niedziela, 10 lutego 2013

Książka JA - jak świeże powietrze w dusznym pokoju

W tym tygodniu wypowiedź Jacka, który miał możność natrafić na książki rozwój osobisty, w tym książkę JA już w młodym wieku. Jakie z tej lektury wyciągnął dla siebie wnioski możemy dowiedzieć się z jego własnej wypowiedzi umieszczonej poniżej. Tadeusz Niwiński jako trener rozwoju osobistego ze swoimi kursami i książkami wywarł znaczący wpływ na jego życiowe wybory.
Tekst wraz z rysunkiem ukaże się wkrótce w książce  '"Drogi do Wolności - Sześć zasad stosowanych przez  wolnych ludzi", pod  redakcją Tadeusza Niwińskiego. Autorką ilustracji  jest Joasia Stępińska.



Jacek Karwatka


Kiedy pierwszy raz zetknąłem się z ideami głoszonymi przez Tadeusza Niwińskiego nie miałem jeszcze 20 lat i właśnie wkraczałem w dorosłość. Przeczytałem wtedy książkę JA, która trafiła do moich rąk w najodpowiedniejszym czasie, kiedy zaczynałem samodzielnie żyć i decydować o sobie. Warto pamiętać, że w tym czasie była to chyba jedyna tego typu książka na polskim rynku.

Dziś w księgarniach są całe działy poświęcone szeroko rozumianej psychologii sukcesu. Mimo upływu czasu książkę JA uważam za jeden z najlepszych tego typu tytułów dostępnych na polskim rynku. Lekkie pióro autora, oryginalne rysunki, liczne odniesienia do polskich realiów sprawiają, że książkę czyta się łatwo, miło i przyjemnie. Jest to idealna lektura dla osób, które pierwszy raz zetknęły się z zasadami mądrego życia.

Pod wpływem tej lektury w moim sposobie patrzenia na świat zmieniło się dosłownie wszystko. Przede wszystkim zrozumiałem, że to a jestem kapitanem na okręcie swojego życia i tylko ode mnie zależy, gdzie on popłynie.  Zrozumiałem też, że za wszystko trzeba zapłacić (Bóg powiedział: weź co chcesz i zapłać za to). Poznałem też 6 filarów poczucia własnej wartości wg. Nathaniela Branden`a i zrozumiałem, że także w sferze psychicznej obowiązują pewne naturalne prawa i nie można ich zmienić czy to nam się podoba, czy nie.
Książka JA otworzyła mi oczy i ułatwiła zrozumienie wielu rzeczy. Zrozumienie świata i praw nim rządzących, zrozumienie siebie, swoich celów i pragnień, a także zrozumienie innych to podstawa działania. Nic dziwnego, że zrozumienie zostało przyjęte jako pierwsze ogniwo w systemie TeTa stworzonym przez autora JA.
Książka JA otworzyła mi także oczy na powszechną, także dziś, postawę ofiary. Zrozumiałem, że szukanie wykrętów i usprawiedliwień to raczej dowód słabości a nie sprytu. Silna osoba rozwiązuje problem a nie szuka wykrętów i usprawiedliwień, dlaczego się nie da. Nic dziwnego, że zarówno siła jak i skuteczność są ogniwami systemu TeTa.
W czasie lektury szczególne wrażenie zrobił na minie fragment poświęcony manipulacji. Metody opisane w książce pozwalające uniknąć sterowania i wpędzania nas w poczucie winny są genialnie proste i co najważniejsze skuteczne. Zrozumiałem też, ze nikt nie może mnie obrazić bez mojej zgody na to. Obrażenie się to moja decyzja. Jeśli uwaga jest zasadna warto wysłuchać i podziękować. Jeśli ktoś mówi głupoty to świadczy to raczej źle o nim, a nie o mnie i nie ma co się złościć. Zrozumiałem też, że jeśli ktoś mówi o mnie, to jest to tylko jego opinia - niekoniecznie prawdziwa.
Zrozumiałem, że jestem wolny i nie muszę spełniać niczyich oczekiwań ani przejmować się opinią innych osób o mnie. Zrozumiałem też, że nie ma autorytetów absolutnych ani urzędowych. Nikt nie zjadł wszystkich rozumów i nie jest autorytetem we wszystkich dziedzinach. Podobnie zajmowane stanowisko czy rola nie oznacza, że dana osoba ma być dla mnie automatycznie autorytetem, nawet jeśli jest nauczycielem czy rodzicem. Mogę sam świadomie wybrać sobie autorytety i na nich się wzorować.  Warto zauważyć ze zarówno autorytet jak i odporność są ogniwami systemu TeTa.
Kolejna kwestia, która stała się dla minie jasna po przeczytaniu tej książki to to, że szczęście jest naturalnym powołaniem człowieka. Nie mówię o szczęściu w niebie, ale o szczęście tu, na ziemi. Stało się dla mnie jasne, że praca zawodowa powinna być miejscem gdzie człowiek się spełnia, a nie tylko przykrym obowiązkiem. Tu pojawiają się fundamentalne pytania. Co naprawdę chce robić w życiu? Do czego jestem powołany? Jaki jest prawdziwy cel mojego życia?
Zrozumiałem też, że warto mieć jasność swoich celów. Jeśli nie wiesz, dokąd idziesz -musisz bardzo uważać, bo możesz tam nie trafić. Najlepiej swoje cele spisać. Dotyczy to zarówno celów krótkoterminowych jak i tych fundamentalnych. Spisanie celów jest jak podpisanie kontraktu z samym sobą. Nic dziwnego, że zarówno celowość jak i radość są ogniwami systemu TeTa.
W czasie lektury dotarło do mnie także, że wolność i odpowiedzialność to dwie strony tego samego medalu. Wolność nie polega na robieniu czegokolwiek co się zachce, ale na świadomym dokonywaniu wyborów i braniu za te wybory odpowiedzialności.  Świadome życie i odpowiedzialność to dwa z sześciu filarów poczucia własnej wartości wg. Brandena. Model opisujący podstawy samouznania jest szczegółowo opisany w książce JA i pozwolił mi inaczej spojrzeć na własne życie.
Dziś te sprawy wydają mi się oczywiste, ale w latach 90-tych ubiegłego wieku było to jak uderzenie świeżego powietrza w dusznym pokoju, w którym nigdy nie otwierano okien. Nie wszystko dotarło do mnie od razu. Z czasem jednak stało się to dla mnie równie naturalne jak to, że to ziemia okrąża słońce a nie na odwrót.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz