niedziela, 24 marca 2013

Pożyczona, nigdy nie wraca ...




Tadeusz Niwiński jako motto do 5-go rozdziału JA -  książki o rozwoju osobistym – użył cytatu z napisanej przez Nathaniela Brandena pozycji „The Psychology of High Self-Esteem” („Psychologia wysokiego poczucia własnej wartości”). Rozdział 5 zatytułowany jest „Zasady działania”, a wspomniane motto brzmi:

„Każdy umie cierpieć – to ludziom przychodzi najłatwiej. Najtrudniejszą i najambitniejszą rzeczą w życiu jest osiągnąć szczęście.”

Poniżej przedstawiam Wam tekst napisany przez Jolę I., której – jak wynika z jej wypowiedzi – chyba udało się to szczęście osiągnąć.  Być może po trosze dzięki książce JA.

Książka zatytułowana. JA - ok.18 lat temu - dosłownie rzuciła mi się w oczy.  Szukałam książki, drogowskazu  do  lepszego, radośniejszego życia. Na zielonym tle wielkie JA. Wówczas moje własne Ja było dużo mniejsze. Pomimo, iż niemal od razu zaczęłam wdrażać w życie zawarte w książce wskazówki, to potrzebowałam kilku miesięcy aby odważyć się i skorzystać z zaproszenia do Klubu Ludzi Sukcesu w Łodzi.
I wtedy okazało się, że... to trening czyni mistrza!
Zatem trenowałam zgodnie z książką codziennie.
Zmieniłam swoje postępowanie, co zmieniło relacje w moim otoczeniu.  Ma to do dzisiaj wpływ na moją pracę i  pasję z jaką znajduję radość ze świadomego życia.  

niedziela, 17 marca 2013

Zaledwie 308 gramów




Dotychczas na blogu publikowane były  wypowiedzi osób, które z książką „JA”  napisaną przez trenera rozwoju osobistego Tadeusza Niwińskiego miały do czynienia już  na tyle długo, że zdołały wdrożyć w życie choć część zawartej w niej wiedzy. Wobec tego były w stanie powiedzieć, czy wpłynęło to na poprawę jakości ich życia.

Dziś dla odmiany wypowiedź studenta pedagogiki Daniela Zarzyckiego, który swój tekst  rekomenduje następująco: „Przesyłam tekst, który w dużej mierze odnosi się do moich przemyśleń na temat świeżo przeczytanej książki „JA” . Jednak nie ma w nim konkretów odnoszących się do mojego życia, jak i do wpływu jaki ta książka na nie wywarła. Myślę, że o tym będę mógł napisać dopiero za jakiś czas, gdy rzeczywiście odczuję i uświadomię sobie na czym polega ten wpływ”.

A oto sam tekst:

Książkę „Ja” Tadeusza Niwińskiego odebrałem przede wszystkim pozytywnie. Moim zdaniem autor  pisząc tę książkę odniósł podwójny sukces. Nie jest łatwo odkrywać przed czytelnikiem poszczególnych cząstek, elementów naszego ludzkiego „Ja”, które składają się na niezwykłe w każdym przypadku spojrzenie na nas samych i rzeczywistość w ważącej zaledwie 308 gramów książce – oto pierwszy.
Drugi sukces odnosi się do formy, która jest chyba kluczem do zrozumienia przesłania książki. Składają się na nią krótkie, obrazowe opowieści, przykłady z życia, w których autor zamyka całą prawdę dotyczącą poszczególnych aspektów naszego funkcjonowania, naszego „Ja”. Człowiek jest istotą złożoną, skomplikowaną można powiedzieć, lecz aby go dobrze zrozumieć trzeba umieć czytać między wierszami – dostrzegać piękno i prawdę w rzeczach najmniejszych, najzwyklejszych, których tak często w pośpiechu nie dostrzegamy. Moją myśl o książce „Ja” podsumuję zdaniem, które świadczy o jej wielkiej sile: sztuką jest wydobyć treść niezwykłą, głęboką z czegoś co się używa na co dzień. Panu Tadeuszowi się to z pewnością udało.

niedziela, 10 marca 2013

O książkach Tadeusza Niwińskiego, książce „JA” i sztuce życia



Dziś bibliolog, Janusz Nitkiewicz  dzieli się z nami swoimi refleksjami na temat ważnej wiedzy, którą  trener rozwoju osobistego Tadeusz Niwiński przekazuje w swoich książkach.  
Zachęcam do lektury tekstu:  

            O książkach Tadeusza Niwińskiego, książce „JA” i sztuce życia

            Zewnętrzne wydarzenia i upływ czasu, to nas zmienia i dzieje się to jakby bez naszego udziału. Ludzie stają się przedmiotem w rękach: czyichś działań, zdarzeń losowych, przemijania. To mogą to być drobne wydarzenia, mocne i nieprzyjemne, czy też traumatyczne przeżycia i jesteśmy już inni. Czasem to samo zrobi dobra książka, bo ona też może zmienić czyjeś życie. Takie książki otwierają oczy, a one, otwarte, pozwalają zobaczyć siebie, a też innych i świat inaczej, mądrzej. Wtedy, nie tylko otoczenie i czas zmieniają nas, a też my modelujemy świat i trochę decydujemy, w jaki sposób mijają nasze chwile.
            Mało kto zdaje sobie sprawę, jak bezwartościowe informacje czerpiemy z: mediów i otoczenia. Wiemy, że powinniśmy korzystać z życia, nabywać markowe ciuchy, podziwiać polityków, bo oni chcą, naszego dobra, i że trzeba wyglądać atrakcyjnie i się nie starzeć, bo to jest passé. I warto się jeszcze uśmiechać, nie, tego nie mówią.
            Wydaje się nam, że jesteśmy zwyczajni, a gdy tak pomyślimy, wtedy wydaje się nam, że jesteśmy nieciekawi. Ktoś kupuje drogie ciuchy, by udawać lepszego od innych, czy robi to, by udawać takiego samego jak inni.
            A książki Tadeusza mówią, że jesteśmy wyjątkowi, i to tacy, jacy jesteśmy; że mamy potencjał i możemy go mądrze wykorzystać; że powinniśmy działać, rozwijać się, zmieniać świat na lepsze, a nie biadolić. To jest taka pozytywna energia. Znajdź odpowiednie środowisko, szukaj go, zorganizuj je i działaj. A zobaczysz, jakie będziesz miał możliwości

niedziela, 3 marca 2013

Ufaj własnemu rozumowi



Dziś na blogu możecie przeczytać odpowiedzi udzielone przez Adriana Czuka, na  postawione mu pytania dotyczące książki "JA".
Pierwsze z nich zadał  na swoim blogu  trener  rozwoju osobistego, Tadeusz Niwiński:


Powiedzcie, proszę, co Waszym zdaniem spowodowało tak duży sukces książki „JA”?

 Napisana lekko, błyskotliwie i z humorem, do tego pełna sympatycznych, oryginalnych obrazków. Poruszała bardzo istotne sprawy, w obszarze (na owe czasy) wydawniczej pustyni.
Doskonale sparafrazowany materiał ‘Seminarium Phoenix’ Briana Tracy’ego, [który jest klejnotem sam w sobie] do tego poszerzony i pogłębiony o rozpracowane Filary Poczucia Własnej Wartości Brandena.