Kolejny wpis przygotowała Mira U., która na książkę JA trenera rozwoju osobistego Tadeusza Niwińskiego natknęła się dość późno - w wieku przedemerytalnym. Ale – jak mówi przysłowie – lepiej późno niż wcale. Znam Mirkę osobiście i choć w swojej
wypowiedzi nie pochwaliła się
szczegółowo, jakie marzenia zrealizowała,
ja zdradzę choć kilka: śpiewała z chórem żydowskim Clil w Sali Kongresowej Pałacu Kultury (i nie tylko tam), nauczyła się robić piękne zdjęcia oraz
tworzyć strony internetowe. Poza tym jest ciepłą, uśmiechniętą, pełną pasji
osobą, babcią czworga wnucząt (w tym maturzysty). Mirka prowadzi też własną stronę internetową: http://www.ulubiona.jupe.pl/nowa/index.php/dla-siebie/pozytywnie. Czy
wiele mamy takich emerytek?
Ale oddaję głos samej Mirce - oto jej wypowiedź:
Kiedyś, zupełnie
przypadkowo znalazłam się na promocji książki p. Tadeusza Niwińskiego pt. JA. Muszę
przyznać, że to był szok. Szok w pozytywnym znaczeniu tego słowa. To co wtedy
usłyszałam spowodowało, że uświadomiłam
sobie, że Ja to ja, mój najlepszy przyjaciel, o którego powinnam dbać i go pielęgnować.
W jakimś stopniu
przygotowało mnie na to co miało nastąpić. A więc, cotygodniowe spotkania w Klubie Ludzi Sukcesu im. Małego Tadzia, gdzie spotykali się ludzie, którzy chcieli
nauczyć się czerpania radości z małych sukcesów w codziennym życiu.
Zrozumiałam tam,
że nawet najdrobniejsze wydarzenie, takie jak dobra ocena przyniesiona przez
moje dziecko ze szkoły, ciasto upieczone przeze mnie bez wyraźnej okazji,
przypadkowy uśmiech nieznajomej osoby skierowany do mnie, kwiaty w wazonie i
wiele innych zupełnie błahych z pozoru spraw,
powoduje, że świat jest dla mnie piękniejszy, że ludzie zaczynają mnie
postrzegać jako niezmiernie interesującą, sympatyczną osobę, moje towarzystwo
sprawia wielu osobom przyjemność.
Właśnie wtedy przestałam mówić: TO NIEMOŻLIWE i
zaczęłam mówić: DLACZEGO NIE, SPRÓBUJĘ. Drobiazg, ale ten drobiazg skierował
mnie na drogę gdzie zrealizowałam, przynajmniej częściowo, swoje marzenia.
I kto by pomyślał, że początek temu
wszystkiemu dała niewielka książka p. Tadeusza Niwińskiego pt. JA?
Mira U.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz