sobota, 6 kwietnia 2013

Grajmy muzykę swego życia







Dziś 22-letnia studentka Uniwersytetu Łódzkiego, Sylwia Renosik, opowie nam, co spowodowało, że sięgnęła  po książkę JA Tadeusza Niwińskiego  oraz jakie wnioski wyciągnęła dla siebie po jej lekturze.   Zainwestowała w swój rozwój osobisty biorąc udział  w warsztatach Kursu Liderów 2013 w Łodzi  oraz w poniedziałkowych spotkaniach Klubu Ludzi Sukcesu Akademii Mądrego Życia. 
Może idąc za jej przykładem, również zechcecie coś zrobić dla siebie – zacząć grać muzykę swojego życia.
A oto wypowiedź Sylwii:

Dlaczego?
Któregoś dnia pomyślałam: coś jest nie tak. Niby żyję, oddycham, chodzę na studia, spotykam się ze znajomymi, śmieje się, ale czy to jestem prawdziwa JA? Czy ja to czuję? Czy czerpię z tego prawdziwą radość? Odpowiedź była prosta, dlatego zaczęłam poszukiwania. Początek był niewinny. Krótka informacja w Internecie, wypełniona deklaracja uczestnictwa, potwierdzony udział w warsztatach i JUŻ. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak dwudniowe warsztaty mogą uświadomić mi jak żyłam? Co chcę zmienić? Jak chcę żyć?  Kiedy usłyszałam nazwisko autora systemu TETA, pomyślałam, chcę go sprawdzić
. Sięgając zarówno do książki jak i wykorzystując wiedzę nabyta na warsztatach wiem: Ja jestem odpowiedzialna za swoje życie, ode mnie zależy jak nim pokieruję, jeśli nauczę się żyć w zgodzie z samą sobą będzie mi łatwiej funkcjonować z innymi osobami, nasze działania są odzwierciedleniem naszych słów oraz myśli, bardzo istotne jest wyznaczanie sobie celów (małych i dużych), marzenia i ich realizacja.
Moją uwagę zwróciły 3 opisy, które opisuje trener rozwoju osobistego  P. Tadeusz Niwiński  w książce JA:

 1. Opisuje film Dzień kłamstwa, w którym bohater postanawia mówić prawdę. Historia jego romansów była tak nieprawdopodobna, że żona traktuje to jako żart. “Życie wielu ludzi jest komedią. (Nawołuję) Ludzie obudźcie się! To nie jest film, żyjemy naprawdę, teraz i nie wiadomo jak długo jeszcze” - Otrząsnęło mnie po tych słowach. Wiem, że łatwiej jest nie widzieć prawdy, uciekać od niej. Jednak pytanie brzmi: Czy jeśli chcę żyć w zgodzie z sobą, to chcę być w stosunku do siebie uczciwa i prawdziwa. Jeżeli będę siebie oszukiwać to jak będę traktować ludzi a oni mnie?

2. Zwróciłam uwagę na “trójkąt życia” (Shakti Gawain):
Trzy proste słowa: BYCIE, DZIAŁANIE, POSIADANIE, czyli “najpierw BYĆ tym, kim naprawdę jesteś, potem ROBIĆ to co trzeba, aby wreszcie MIEĆ, to co chcesz” Wydawałoby się, nic prostszego. Sądzę, że na pozór proste, pojedyncze słowa mogą przysporzyć najwięcej trudności.

3. Przedostatnie zdanie w książce:  „Życie jest zbyt poważną sprawą, żeby je brać serio”.   Gdy bierzemy  coś „na poważnie” towarzyszy temu stres, pewien lęk - czy się uda? Najważniejsze jednak jest wziąć odpowiedzialność za SWOJE życie i podejść na luzie. W końcu to moje życie!


Przepięknie ujęła to rumuńska pisarka Carmen Sylva: “ Człowiek jest jak skrzypce, dopiero kiedy ostatnia struna pęknie staje się kawałkiem drewna”.  Nie jesteśmy kawałkiem drewna! Jeśli czujemy, chcemy, mamy marzenia i wierzymy w siebie - grajmy muzykę swojego życia, bo warto.

Sylwia Renosik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz