sobota, 25 maja 2013

„JA” samo przyszło do nas




Autora dzisiejszego tekstu miałam okazję poznać podczas ubiegłorocznego Kursu Liderów prowadzonego przez Tadeusza Niwińskiego. Kurs odbył się w przepięknym gospodarstwie agroturystycznym „Szczęśliwa Siódemka”  w Jarkowicach. Remek wraz ze swą żoną Asią i nastoletnią córką Olą gościli nas w tym urokliwym domu położonym w przepięknej okolicy. W tym domu wypełnionym książkami, pięknymi zabytkowymi przedmiotami i zwierzęcą menażerią mieliśmy okazję poza zajęciami spędzić wiele przemiłych wieczorów przy winie/herbacie i opowieściach.
Poza pracą w gospodarstwie agroturystycznym Remek jest nauczycielem wf-u, pasjonatem narciarstwa, jazdy konnej oraz kolekcjonerem pięknych przedmiotów.
Autor skromnie napisał o sobie, że on bardziej nadaje się do smażenia kotletów i rąbania drewna niż do pisania testów. Tekst, który przeczytacie poniżej świadczy o tym, że jest to SAMO-OGRANICZAJĄCE  PRZEKONANIE. Zapraszam do czytania.

poniedziałek, 20 maja 2013

Z listów od czytelników ...




W 2011r. książka   „JA” Tadeusza Niwińskiego została wydana w formie e-booka i audiobooka. Oszacowano, że w tej formie sprzedała się dotychczas w ponad 50 tysiącach egzemplarzy. Począwszy od pierwszego wydania w 1993r.  papierowe wydanie książki miało kilkanaście wznowień.  Wielu czytelników zainspirowanych jej treścią do zmieniania swego życia na lepsze dzieliło się swoimi odczuciami, olśnieniami i planami na przyszłość z autorem, pisząc do  niego listy.
Jednak Tadeusz Niwiński nie byłby sobą, gdyby nie ukierunkował wypowiedzi swych czytelników wg ścisłego, a wiele mówiącego planu: każdy czytelnik wraz z egzemplarzem książki otrzymywał prośbę, aby po jej przeczytaniu dopisał swoje zakończenie do każdego z trzech rozpoczętych zdań zaproponowanych przez autora. Poniżej przedstawiamy zakończenia zdań nadesłane przez ośmioro różnych czytelników. Zostały one wyciągnięte losowo spośród listów jakie dotarły do Tadeusza Niwińskiego. Zakończenia oznaczone tym samym numerem (np. 1) oznaczają wypowiedź tej samej osoby.

poniedziałek, 6 maja 2013

Od autora: „w jednej ławce” z Sienkiewiczem i Prusem



Dziś trener rozwoju osobistego, Tadeusz Niwiński opowiada, o swoich doświadczeniach związanych z napisania książki JA i co w związku z tym sprawiło mu największą satysfakcję.
Serdecznie polecam!

Z okazji jubileuszu też chcę odpowiedzieć na pytanie co mi dała książka "JA". Oczywiście to pytanie wymaga od autora innej odpowiedzi niż od czytelników, bo raczej nie chodzi o opisanie korzyści z przeczytania, ale o korzyści z napisania tej książki.

Od kiedy pamiętam, zawsze chciałem napisać książkę. Mój ojciec napisał i jakoś automatycznie wydawało się, że ja też powinienem to zrobić.
Kiedyś, jak dorosnę. Ale z pisaniem książki jest niestety tak, że trzeba wiedzieć o czym ona będzie i dlaczego jest potrzebna. A ja nie miałem zielonego pojęcia o czym chcę pisać.
Dopiero, kiedy od 1990 roku zacząłem przyjeżdżać do Polski z silnym pragnieniem uczenia praw sukcesu, koncepcja książki stała się bardziej realna. Na pewno miałem wiele naiwności w sobie myśląc, że uczenie ludzi jak osiągać sukces to proste zadanie, ale moje intencje były czyste: ta wiedza powinna być przekazywana już małym dzieciom, a wiedziałem, że nie jest. Poznanie zasad mądrego życia i ich zastosowanie wiele zmieniło w moim życiu.